Medal Wolności Słowa 2024 - nagroda w kategorii - 'Instytucja'

 






30 sierpnia 2024 - transmitowana na żywo o w TVN24 
oraz na Facebooku Fundacji Grand Press.

W kategorii Instytucja nagrodzona została:
Pro Loquela Silesiana. Towarzystwo Kultywowania i Promowania Śląskiej Mowy - za walkę o wolność słowa wypowiadanego w języku śląskim. Za wytrwałość we wzmacnianiu śląskiej tożsamości poprzez dbanie o należną językowi śląskiemu pozycję i jego obecność w przestrzeni publicznej.

Prezes stowarzyszenia Rafał Adamus wyraził wdzięczność za otrzymane wyróżnienie i powiedział - „wiemy, że wolność słowa to nie tylko wolność tego, co chce się powiedzieć, ale też tego, jak się chce powiedzieć. Dlatego nie ma gańba godać po śląsku, nawet jak my są tu w Gdańsku – dodał. Mówił, że mimo to „kupa ludzi na Śląsku ta gańba czuje, bo przez dziesięciolecia im wmawiali, że ten, kto goda po śląsku, to musi być osoba niewykształcono, niewychowano, niekulturalno”.


**

Od 1989 roku mamy w Polsce, a zatem także i na Śląsku, który jest regionem naszej ojczyzny wolność w tym także wolność słowa. Fundacja Grand Press daje nagrodę główną w kategorii ‘instytucja’ – towarzystwu kultywowania mowy śląskiej za walkę o wolność słowa wypowiadanego w języku śląskim (raczej gwarze bo póki co nie ma takiego języka) !! Do tego momentu wszystko cacy. Może sobie być jakaś fundacja i rozdawać nagrody komu zechce. Zadziwia mnie jedynie ta "walka o wolność słowa wypowiadanego w gwarze śląskiej" – no bo od 1989 roku nikt nikomu tego na Śląsku nie zabrania, nie zakazuje, itp. 
To jaka tu walka z kim i o co ? 

Fakt w PRL nieco gwarę dyskryminowano – no ale czego w PRL nie dyskryminowano. Im nie podobało się wszystko co NIE komusze. Ja na ten przykład byłem wtedy deejayem disco dostającym z USA i UK masę winyl-płyt promocyjnych, prasy, nagród, itp. Wtedy taki jak ja nie podobał się władzy i podlegał ściganiu przez aparat SB ! Pomimo to stawiałem się, walczyłem na swój naiwny sposób czego skutki odczuwam do dzisiaj. 
(zapisane w książce --- https://1952yahudeejay1970.blogspot.com/ )

Gdyby takie ’Pro Loquela Silesiana’ wtedy działało i stawiało się władzy – uznałbym to za ‘walkę’ 
– ale dzisiaj ?? TO JAKIŚ ŻART :-)

Denerwujące dla mnie okazały się też słowa prezesa tego ’Pro Loquela Silesiana’ (vide powyżej niebieski text). Żyję na Górnym Śląsku ponad 50 lat (wcześniej 20 lat na Dolnym Śląsku). Nigdy nie zauważyłem tutaj na żadnym poziomie aby ci z nas Ślązaków którzy chcieli gwarzyć po Śląsku wstydzili (gańba) się tego. Gwarę słyszy się tu od zawsze i na co dzień ! Ale faktem jest też i to że ludzie wykształceni, mądrzy, inteligentni gwary nie używali nigdy - choć mogli. Teraz dopiero może używają (choć obserwuję ich w mediach i nie używają jej – wypowiadają się i piszą czysto po polsku – dlaczego ?? – bo „gańba” ??!! :-)
Natomiast z powodu rozgrywek politycznych, czasowej mody jakowejś czy szpanerki mogą używać tu i ówdzie gwary. 

Ponad wszelką wątpliwość gwara śląska była tu zawsze domeną ludzi niewykształconych, często prymitywnych. To oni (nie inteligencja) eksponują w tej swojej gwarze wyzwiska i określenia ksenofobiczne, rasistowskie jak – „GOROL”, „KROJCOK”, „WULEC”, „WERBUS”, „CHADZIAJ” czy „GOROLE RAUS” – kierowane w stronę ludzi takich jak ja czyli Ślązaków gwary nie używających, a stosujących jedynie czysty język polski – ewentualnie język angielski w kontaktach światowych !! Czy te obelżywe wyzwiska stosują tu na Śląsku od zawsze i do dzisiaj oraz szeroko ludzie, którzy godają po śląsku, niewykształceni, niewychowani, niekulturalni czy odwrotnie ??!

Ślązacy o polskich korzeniach sami sobie przecież tu nie ubliżają i nie dyskryminują sami siebie na polskim Śląsku :-)

A zatem ta nagroda Fundacji Grand Press – „za walkę o wolność słowa wypowiadanego w języku śląskim” (raczej gwarze bo póki co nie ma takiego języka) jest jakby strzałem w kolano. No bo gwara śląska to także wypisane powyżej i objaśnione poniżej --- wyzwiska oraz określenia ksenofobiczne, rasistowskie.

Poza tym na Śląsku żyje prawie 5 milionów Ślązaków, 
a tylko i zaledwie 10% z nich używa gwary !!

 

OBJAŚNIENIA

Pochodzące z niewydanej jeszcze i czekającej na 'łaskę(!!) wydawców' książki --- https://slazak-gorlol-wulec-krojcok-werbus.blogspot.com/

 

Gorol {rasistowskie bo dzielące ludzi-pogardliwe wyzwisko - gwara śląska} – określenie używane przez niektórych ludzi mieszkających na Śląsku, stosowane dla określenia osoby spoza Śląska. Najczęściej słowo ‘gorol’ przyjmuje znaczenie obraźliwe, mające charakter poniżenia osoby w znaczeniu "ten gorszy"

Wulc { rasistowskie bo dzielące ludzi-pogardliwe wyzwisko - gwara śląska} – przyjezdny do pracy, mieszkaniec hotelu robotniczego

Werbus { rasistowskie bo dzielące ludzi-pogardliwe wyzwisko - gwara śląska} – przyjezdny do pracy na ogłoszenie w prasie ogólnopolskiej zamieszczone przez śląską kopalnię, hutę, itp. Takie ogłoszenia zamieszczano z powodu braku rąk do pracy na Śląsku

Krojcok (bastard/ bastard) { rasistowskie bo dzielące ludzi-pogardliwe wyzwisko - gwara śląska} - pokrzyżowaniec (od niemieckiego-der Kreuzung- krzyżówka, skrzyżowanie) określenie osobnika powstałego w wyniku skrzyżowania dwóch organizmów rodzicielskich czyli  człowieka, który jest pół-Ślązakiem i po połowie nie-Ślązakiem. Oznacza to, iż jeden z jego rodziców nie pochodził ze Śląska (na przykład przybył na Śląsk podczas fali migracyjnej w czasach PRL)

Chadziaj { rasistowskie bo dzielące ludzi-pogardliwe wyzwisko - gwara śląska} – szmaciarz, wsiok, osoba niechlujna, Polak ze Wschodu / zza Buga

Gorole Raus { rasistowskie bo dzielące ludzi-pogardliwe - gwara śląska} – jest to często używany na Śląsku w sporach różnego rodzaju zwrot, zalecający tym którzy tu przyjechali późnej niźli ci zwrotu używający, aby się wynieśli bo to nie ich ziemia i region jeno tych uzurpujących sobie prawo do wypędzeń








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz