Zbigniew Cybulski - ziomek z Katowic

 



... ja - Jan Pawul - Ślązak narodowości polskiej !!
______________________________________________________________________
Dolnoślązak z urodzenia (1952),
Ślązak z wyboru (1972) i do końca ...



... kliknij w foto aby powiększyć ...




https://www.youtube.com/watch?v=jFzUgXOUSrM



Od najmłodszych lat wiedziałem o ziomku z Dzierżoniowa, sławnym aktorze Zbigniewie Cybulskim. Często przechodziłem koło domu w którym mieszkał i w jakiś tam sposób byłem z tego dumny. Mając 19 lat przeprowadziłem się z Dzierżoniowa na Górny Śląsk - trochę podobnie jak Cybulski, jak jego rodzina, opuściłem miasto. Na Śląsku, w Katowicach ze zdziwieniem niewielkim stwierdziłem, że tu jest grób sławnego aktora. Myślałem sobie wtedy - hej tu spoczywa sławny chłopak z Dzierżoniowa, a ja będę następny sławny - takie marzenie młodziaka. Tyrałem na to wiele lat ale nie udało się dorwać do tak wielkiej sławy jak ta Cybulskiego.

*

W latach późniejszych, poznawszy lepiej biografię Zbigniewa Cybulskiego, skojarzyłem pewną sytuację powiązaną z jego siostrzeńcem Wojciechem Jaruzelskim (zbieżność imion i nazwisk - nie mylić z tym generałem od stanu wojennego!)

W 1959 roku kiedy byłem w pierwszej klasie podstawówki przywołała mnie nasza wychowawczyni, którą była Pani Roma Jaruzelska, żona wspomnianego wcześniej Wojciecha i odezwała się w mniej więcej te słowa:"słuchaj uważnie Januszku jesteś mądry i bystry chłopak. Masz tu klucze, które zaniesiesz do mojego męża" - no i wyjaśniła jak mam tam dotrzeć. Miałem pokonać krótki odcinek z ul. Szkolnej na ul. Kościuszki 7. Dotarłem na adres - dałem radę. Drzwi otworzył zaspany gościu w batkach i podkoszulku. Podziękował mi nie kryjąc zaskoczenia i zdziwienia, że taki malec wykonał to zadanie. Zamykając drzwi spytał czy wiem jak wrócić do szkoły.



oto dom przy ul. Kościuszki w którym mieszkali wtedy Państwo Jaruzelscy 
- a ten żółty dom obok to dom w którym kiedyś mieszkał Zbyszek Cybulski




Jak się okazało, a z czego zdałem sobie sprawę wiele lat później, był to oczywiście mąż mojej wychowawczyni Pani Romy Jaruzelskiej i mój późniejszy trener w sekcji pływackiej (1964-1969) 'Lechii' Dzierżoniów. Pan Wojciech Jaruzelski okazał się też siostrzeńcem sławnego dzierżoniowskiego aktora Zbigniewa Cybulskiego. 

W 2005 roku odbyła się dość poważna Sesja Rady Miasta, na której głos zabrał także 
Pan Wojciech Jaruzelski mój dawny trener.  Sesja Rady Miejskiej Dzierżoniowa IV kadencji z dnia 26 września 2005 roku - Sesja odbyła się w sali Rycerskiej Ratusza, Dzierżoniów, Rynek 1 od godz. 10.00 do 14:45, a co warto tu zacytować. Pan Jaruzelski ujawnia tu też pewne cenne fakty z historii miasta. 


Dzień dobry Państwu. Usłyszeliśmy tu oparte o dokumenty słowa na temat pierwszych dni w Dzierżoniowie. A ja chciałem powiedzieć bez oparcia o dokumenty. Przyjechałem tutaj z trudem, bo w Kamieńcu musiałem uciekać przed zwiadem wojskowego samochodu radzieckiego. Chcieli dodatkowy haracz, który już zapłaciliśmy wcześniej ich kolegom. 

Chciałem powiedzieć, że przyjechaliśmy na stację Kamieniec Ząbkowicki. Po trzech godzinach przyjechał pociąg, jak już wsiedliśmy i przyjechaliśmy do Drobniszowa. Jechałem z moim krewnym i mieliśmy jechać do Raichenbachu, wtedy do Drobniszowa, tak, tak - stacja nazywała się Drobniszów, a z budynku stacyjnego weszliśmy do Raichenbachu. 

No i rzeczywiście, wyszliśmy na ulicę Łąkową. Póki co wegetowaliśmy, znaczy mieszkaliśmy u Państwa Zakrzewskich, to była ulica Łąkowa 3, a po dwóch czy trzech tygodniach otrzymaliśmy mieszkanie na ul. Kościuszki 7. I to już było w dzielnicy radzieckiej. Muszę Państwu powiedzieć, że od Pocztowej, Mickiewicza, Szkolną, Mickiewicza, kawałek Szkolnej i Słowackiego aż do Popławskiego to była dzielnica wojsk radzieckich, która była ogrodzona zasiekami. Mój krewny był komisarzem ziemskim i miał ośrodek / siedzibę przy ulicy Mierniczej, a zadaniem komisarza ziemskiego było zagospodarowanie majątków ziemskich. 

Ale nie o tym chciałem powiedzieć, chciałem powiedzieć, że nie widzę tutaj przedstawicieli Związku Okręgowego i Związku Polskiego i Pływackiego ale powiem Pan Zbyszek Dubiel właśnie był moim wychowankiem w pływaniu i ta tradycja pływacka w Dzierżoniowie trwa od czasów kiedy to profesor nauczyciel wychowania fizycznego I Liceum w Dzierżoniowie uruchomił basen kryty w Dzierżoniowie. A chcę powiedzieć, że na początku w roku '45 to w tym basenie była tam położona - słoma, były tam przechowywane konie i wychodziły przez tą werandę. No ale to wszystko się skończyło i gdzieś od '46, '47 roku basen był czynny. 

Pierwsze zawody powiatowe odbyły się w Pieszycach na basenie otwartym - zająłem tam trzecie miejsce, ale za rok to już byłem niezłym pływakiem i będę się tu chwalił specjalnie. W '48 roku powstała sekcja pływacka Harcerskiego Klubu Sportowego założonego przez Pana Bernarda Piątkowskiego, przy ogromnym udziale Zbyszka Cybulskiego. Właśnie Zbyszek zakładał ten Harcerski Klub Sportowy. 

Później do Dzierżoniowa przyjechał Pan Iwanowski, który założył klub / szkółkę pływacką konkurującą z naszym klubem. Skończyło się połączeniem tych dwóch klubów w jeden o nazwie "Włókniarz", który miał duże sukcesy - nie na miarę taką jak trener Andrzej Wojtal, który też był zawodnikiem w tej szkółce pływackiej / klubie i tam zaczynał pływanie. 

Mieliśmy sukcesy - nasi zawodnicy (Kuzalik) zdobywali miejsca w finałach Mistrzostw Polski i od czasu do czasu zdarzały się drugie i trzecie miejsca. A więc te tradycje o których tutaj mówiono rosną od '48 roku i zakończyły się w roku '69, kiedy na 10 lat zamknięto basen Dzierżoniowski, no i odbył się remont.

Na początku lat '80 trzeba było odbudowywać wszystko od nowa, bo tu już nowe pokolenie pływackie czekało. I tu wielkie zasługi Andrzeja, który się wychował u nas jako pływak i dalej to kontynuował. Osiągnął o wiele więcej niż my z jego bratem Januszem Wojtalem. Dziękuję. 



Powojenny Dzierżoniów był niezwykle specyficznym miastem. Wcześniej całkowicie niemiecki w '45 roku opustoszał. Dość szybko został zaludniony Polakami z różnych stron. Pamiętam z wczesnego dzieciństwa Niemców mieszkających w naszym sąsiedztwie. Żyli tam od zawsze i zbudowali to miasto. Nie uciekli (jak większość z nich) po upadku reżimu 'hitlerka'. Zostali w Polsce. Niektórzy potem wyjechali, a inni żyli razem z nami i mieli się dość dobrze oraz normalnie - tak "normalnie" jak to mogło być w komuch-PRL.

Moją koleżanką z podwórka była np. Krysia Szturm (org. Krista Schturm). Dużo było też w Dzierżoniowie Żydów pośród których również miałem koleżków. My dzieciaki lat '50 i '60 w ogóle nie zauważaliśmy tych różnic narodowościowych, itp. To nasi rodzice o tym czasem wspominali - a to że ten to ten, a tamten to tamten. No ale jakoś ze sobą żyli w tym opustoszałym po Niemcach mieście tworząc fajną, różnorodną społeczność w której ciekawie się żyło.





korzenie ...

Dzięki pomocy dr Marii Star­naw­skiej, siostrzenicy generała Wojciecha Jaruzelskiego, która przebadała dokładnie genealogię rodu Jaruzelskich, można wyjaśnić pre­cyzyjnie to pokrewieństwo Generała i Wojciecha Jaruzelskiego z Dzierżoniowa jak też Zbyszka Cybulskiego.

Jaruzelscy to rodzina szlachecka, używająca herbu Ślepowron, wywodząca się z Podlasia, z okolic Białegostoku i Łomży. Gdy wybuchło powstanie styczniowe w 1863 roku, udział w nim wzięli dwaj synowie Antoniego Jaruzelskiego – Józef Benedykt i Wojciech, za co spotkały ich represje.

Józef Benedykt otrzymał karę śmierci i ratując życie, zbiegł do zaboru austriackiego, do Galicji w okolice Przemyśla, natomiast Wojciech otrzymał wyrok 8 lat zesłania na Syberię i po odbyciu kary wrócił na Podlasie. Jego wnukiem jest generał i były prezydent Polski – Wojciech Jaruzelski, urodzony w 1923 roku w Kurowie pod Lublinem.

Józef Benedykt, który uchodzi za założyciela galicyjskiej linii Jaruzelskich, był natomiast pradziadkiem Zbyszka Cybulskiego i Wojciecha Jaruzelskiego (ur. w 1929 r. RIP), mieszkającego w Dzierżoniowie – pedagoga, działacza "Solidarności” na Dolnym Śląsku. Wojciech Jaruzelski (dzier­żoniowski) spędził wiele wspólnych wakacji w chłopięcych latach ze Zbigniewem Cybulskim w Kniażu, w dworze swego dziadka Józefa Jaruzelskiego, i napisał o tym wspomnienia, często cytowane w literaturze historycznej. Niektórzy biografowie Zbyszka Cybulskiego przez zbieżność imion i nazwisk utożsamiają gen. Wojciecha Jaruzelskiego z pedagogiem Wojciechem Jaruzelskim z Dzier­żoniowa. A są to dwie różne osoby, choć spokrewnione ze sobą.

Istotne jest to, że dla obu Wojciechów Jaruzelskich wspólnym przodkiem był Antoni Jaruzelski. Posługując się maksymalnym uproszczeniem genealogicznym, można stwierdzić, że gen. Wojciech Jaruzelski, mimo że był tylko 4 lata starszy od Zbyszka Cybulskiego, był dla niego wujkiem, natomiast Wojciech Jaruzelski (RIP) mieszkający w Dzierżoniowie był dla Zbyszka Cybulskiego kuzynem (bratem ciotecznym). Tak więc Zbigniew Cybulski jest spokrewniony z obu Wojciechami Jaruzelskimi, których życiorysy i doświadczenia życiowe są diametralnie różne.

Szerzej: http://skarbnica.ormianie.pl/?idw=50
https://nto.pl/moje-kresy-tajemnica-zbyszka-cybulskiego/ar/4163989




czytaj szerzej:

Piękna książka o Zbigniewie Cybulskim i wspomnienie Wojciecha Jaruzelskiego, 
którego ja osobiście miałem zaszczyt w życiu spotkać:




oraz to:






inne materiały:





Fragment książki Doroty Karaś "Cybulski.
Podwójne salto". Wydawnictwo Znak. Premiera: listopad 2016 r.


PERON - Wrocław
https://www.youtube.com/watch?v=n5mTdsG-r9M

https://www.youtube.com/watch?v=PhFiX5ijL10


https://www.youtube.com/results?search_query=ZBIGNIEW+CYBULSKI



tablica pamiątkowa wmurowana 
na peronie nr 3 dworca wrocławskiego

... kliknij w foto aby powiększyć ...






(C) copyright
Proszę przesyłać uwagi, sugestie, propozycje zdjęć i tekstów bezpośrednio na adres:   pawul70@gmail.com                                                                                                        
Autor bloga dołoży wszelkich możliwych starań, aby prezentowane treści były prawdziwe oraz nie naruszały rzeczywistych praw osób trzecich, w tym praw autorskich (jeśli zostaną ujawnione, będą znane). 

Zważywszy jednak jak działa światowy internet, itp. należy brać pod uwagę fakt, że często nie można powyższego zagwarantować. Dlatego błędne informacje – brak autorstwa fotografii, tekstów, dokumentów, itp. ujawnionych na tym blogu nie mogą być podstawą jakichkolwiek roszczeń bez uprzedniego kontaktu z autorem celem ustalenia faktów, itp. 


**********************************************************

Please send comments, suggestions, photo and text suggestions directly to the following address: pawul70@gmail.com

The author of the blog will make every effort to ensure that the presented content is true
and did not infringe the actual rights of third parties, including copyright (if any disclosed will be known).

However, considering how the global internet works, etc., it should be taken into account that this often cannot be guaranteed. Therefore, incorrect information - the lack of authorship of photos, texts, documents, etc. disclosed on this blog cannot be the basis for any claims without prior contact with the author to establish the facts, etc.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz