... ja - Jan Pawul - Ślązak narodowości polskiej !! *spadkobierca Powstańców Śląskich Bojowników o Polskość Śląska* _____________________________ Dolnoślązak z urodzenia (1952), Ślązak z wyboru (1972) i do końca ... _____________________________ Powstania Śląskie były spontanicznym zrywem śląskiej=polskiej ludności, których celem było wyrwanie się z reżimu niemieckiego i przyłączenie Górnego Śląska do Polski. Zgadzam się z celem Powstańców bardziej niźli całkowicie. Darzę ich ogromnym szacunkiem i podziwem oraz wdzięcznością. A w związku z tym, jako Ślązak narodowości polskiej, poczuwam się niejako spadkobiercą i kontynuatorem tego o co walczyli czyli - ŚLĄSK=POLSKA !! |
Tablica w Bytomiu. "Niedopuszczalny afront wobec Polski", historycy żądają ustąpienia posła AfD --- a ja dopytuję co z tym naszym poniemieckim chłoptasiem z Bytomia biorącym udział w tej neo-hitlerowskiej hecy [inicjator, Markus Tylikowski, szef bytomskiego Związku Młodzieży Mniejszości Niemieckiej] ??!
"Ta tablica to hołd dla prawicowych terrorystów i narodowych socjalistów oraz afront wobec Polski - piszą historycy w udostępnionym przez Deutsche Welle liście. Stephan Protschka z Alternatywy dla Niemiec (AfD) był jednym z fundatorów tablicy poświęconej Niemcom poległym w walce o Górny Śląsk.
Ponad 20 znamienitych niemieckich historyków podpisało się pod opublikowanym w poniedziałek listem otwartym z żądaniem, by poseł Alternatywy dla Niemiec Stephan Protschka złożył swój mandat poselski. Polityk był jednym z głównych fundatorów postawionej niedawno na cmentarzu przy ul. Powstańców Śląskich w Bytomiu tablicy pamiątkowej w formie nagrobka, poświęconej niemieckim żołnierzom, którzy zginęli w czasie obu wojen światowych, w tym członkom Selbstschutzu i Freikorpsów. Tablicę odsłonięto w związku z Narodowym Dniem Żałoby, który w tym roku obchodzono w Niemczech 17 listopada.
Oburzenie naukowców
„Pamięci żołnierzy niemieckich, poległych w I i II wojnie światowej, bojowników Selbstschutzu i Freikorpsów oraz zamordowanych i ciemiężonych Niemców ze Wschodu” - głosił napis wyryty w języku niemieckim na tablicy. Widnieją na niej także nazwisko inicjatora, Markusa Tylikowskiego, szefa bytomskiego Związku Młodzieży Mniejszości Niemieckiej, a także fundatorów, związanych z radykalną niemiecką prawicą. Według zdjęć, opublikowanych przez dziennik „Der Tagesspiegel”, na pierwszym miejscu wśród fundatorów znalazło się nazwisko bawarskiego posła AfD Stephana Protschki. On sam 18 listopada poinformował o tym na Facebooku, podkreślając, że udział w sfinansowaniu pomnika to dla niego zaszczyt.
Informacja o odsłonięciu tablicy wywołała poruszenie w Polsce i w Niemczech. Instytut Pamięci Narodowej zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury. Według IPN „tego rodzaju działania w bulwersujący sposób godzą w pamięć milionów obywateli Rzeczypospolitej Polskiej – narodowości polskiej i żydowskiej – zamordowanych przez członków zbrodniczych formacji narodowo-socjalistycznych Niemiec”. „Stanowią zarazem zaprzeczenie idei dobrosąsiedzkiej współpracy i porozumienia" - podkreślił Instytut w oświadczeniu. Wskazał też, że upamiętnienie żołnierzy formacji III Rzeszy na terenie Polski w miejscu innym niż wyznaczone 13 niemieckich zbiorczych cmentarzy wojennych (według ustalonych reguł) jest nie do pogodzenia z obowiązującymi od przeszło 25 lat zasadami współpracy polsko-niemieckiej.
Zareagowali także niemieccy historycy. Michael Wildt z Uniwersytetu Humboldtów w Berlinie oraz dyrektor Fundacji Miejsc Pamięci Dolnej Saksonii Jens-Christian Wagner wyszli z inicjatywą publikacji otwartego listu, pod którym do południa w poniedziałek podpisało się 24 historyków.
W liście wskazano, że formacje Selbstschutzu, które podlegały w 1939 i 1940 roku dowódcom SS i policji, „były odpowiedzialne za mordy na tysiącach Polaków i Żydów”. „Na Górnym Śląsku Selbstschutz podlegał pod Oberfuehrera SS Fritza Katzmanna, który był jednym z największych masowych morderców podczas II wojny światowej” - piszą autorzy listu. Wskazują, że również w 1921 roku „Selbstschutz Oberschlesien”, razem ze skrajnie prawicowymi bandami Freikorpsów, prowadził brutalna walkę z polskimi powstańcami śląskimi. Należał do nich Freikorps Oberland, który w 1923 roku brał udział w puczu Hitlera w Monachium i częściowo wywodził się z bawarskiego SA - dodają.
„Afront wobec Polski”
Zdaniem autorów listu, wykuta na tablicy pamiątkowej lista fundatorów pokazuje, jak „mocno AfD jest zakotwiczona w środowisku skrajnej prawicy”. Wskazują, że obok nazwiska posła AfD na tablicy widnieją nazwy organizacji: Junge Alternative Berlin (Młoda Alternatywa) oraz korporacja „Markomannia Wien zu Deggendorf”, która jest pod obserwacją niemieckiego Urzędu Ochrony Konstytucji. Początkowo na tablicy widniała też nazwa organizacji Junge Nationalisten (Młodzi Nacjonaliści), młodzieżówki skrajnie prawicowej partii NPD, ale została usunięta.
„Ta tablica pamiątkowa jest niebywałą i skandaliczną gloryfikacją narodowosocjalistycznych i skrajnie prawicowych organizacji, jak również niedopuszczalnym afrontem wobec Polski” - podkreślono w liście.
„Żądamy, by Stephan Protschka niezwłocznie złożył mandat posła do Bundestagu, aby zapobiec dalszym szkodom dla Republiki Federalnej Niemiec i stosunków polsko-niemieckich” - apelują historycy.
Szokujące ustalenia tygodnika “Gazeta Polska”. Jednym z kandydatów do rady miasta Bytomia z list Koalicji Obywatelskiej jest Marek Tylikowski, posługujący się do niedawna niemiecko brzmiącą formą imienia: Markus. Według dziennikarzy “GP”, “to były członek ekstremistycznej niemieckiej organizacji, który obrażał powstańców śląskich, a w Bytomiu odsłaniał tablicę ufundowaną przez działaczy neonazistowskiej niemieckiej młodzieżówki”.
1.)
2.)
3.)
https://silesia-silesia-silesia.blogspot.com/p/patriotyczny-sprzeciw-przeciwko.html
https://silesia-silesia-silesia.blogspot.com/p/zalegalizowano-na-slasku-ublizanie-i.html
https://silesia-silesia-silesia.blogspot.com/p/hanysia-gwara-czy-jezyk-slaski.html
https://silesia-silesia-silesia.blogspot.com/p/hanysiakowo-zbedna-tolerancja-oraz.html
DRĄŻYMY TEMAT DALEJ I ZOBACZYMY ...
póki co istotna informacja z roku 2024:
https://dziennikzachodni.pl/dzialacz-mniejszosci-niemieckiej-oddajacy-hold-selbstschutzowi-gosciem-w-slaskim-urzedzie-wojewodzkim/ar/c1-18246397złe wieści ---
„Opisywane zdarzenie zostało zbadane przez Prokuraturę i umorzone, wobec nie stwierdzenia czynów zabronionych.”
--- taką podjęto (O ZGROZO!!) decyzję w świetle obowiązującego prawa --- "Zgodnie z art. 256 § 1 Kodeksu karnego, kto publicznie propaguje nazistowski, komunistyczny, faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."
Mnie to jednak nie dziwi zbytnio bo na Śląsku akurat to prawo / tą ustawę łamie się bezkarnie od lat i robią to w pełni świadomie najwyżsi lokalni urzędnicy i politycy !! Oto dowód --- pomniki i nazwy tego stalinowskiego funkcjonariusza zaprowadzającego na Śląsku zbrodniczy reżim CCCP stoją / istnieją (rok 2024) w najlepsze w wielu miejscach --- https://jerzy-jorg-zietek.blogspot.com/
https://sejm.gov.pl/Sejm10.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=D3SHUZ
inni pisali / informowali:
W Bytomiu odsłonięto tablicę ku czci
niemieckich bojówkarzy z Freikorpsu i Selbstschutzu
20
November 2019|
W Bytomiu, na cmentarzu przy ul.
Powstańców Śląskich, z inicjatywy bytomskiego Związku Młodzieży
Mniejszości Niemieckiej odsłonięto skandaliczną tablicę poświęconą
m.in. niemieckim szowinistycznym bojówkarzom z Freikorpsu i Selbstschutzu.
Fundatorem był m.in. poseł AfD. Tablica została po krótkim czasie zdewastowana,
a osoby związane z jej powstaniem dystansują się od całej inicjatywy.
W minioną niedzielę na cmentarzu w Bytomiu, przy ul. Powstańców Śląskich,
odsłonięto tablicę pamiątkową poświęconą niemieckim żołnierzom, a także
członkom niemieckich bojówek z Freikorpsu i Selbstschutzu, odpowiedzialnych za
brutalne zwalczanie polskości i Polaków na Górnym Śląsku.
„Pamięci [dosł. dla
upamiętnienia] poległych żołnierzy niemieckich w I i II wojnie światowej, bojowników Selbstschutzu
i Freikorpsów oraz pomordowanych i uciskanych Niemców
Wschodnich” – głosi napis na tablicy.
Z inskrypcji wynika również, że
inicjatorem powstania pomnik, mającego formę dużej tablicy nagrobnej, jest
bytomski Związek Młodzieży Mniejszości Niemieckiej, na czele z jej
szefem, Markusem Tylikowskim. Niżej wyryto nazwiska
fundatorów. Na pierwszym miejscu wymieniono posła niemieckiej
AfD, Stephana Protschkę z Bawarii (znany m.in. z gloryfikowania
Wehrmachtu), a także Młodej Alternatywy, młodzieżówkę tej
partii z Berlina. Pierwotnie, znajdowała się tam też wzmianka o
Młodych Nacjonalistach, czyli młodzieżówce Narodowodemokratycznej Partii
Niemiec (NPD), ugrupowania o charakterze neonazistowskim, którą później
usunięto. Została usunięta na wniosek Protschki. Ślad po skutej
nazwie jest widoczny na zdjęciach zamieszczonych przez Gazetę Wyborczą.
„Ważny polityk skrajnie prawicowej AfD i działacze neonazistowskiej
młodzieżówki dofinansowali stojącą na cmentarzu w Bytomiu tablicę poświęconą
Niemcom poległym w walce o Górny Śląsk” – opisała z kolei sprawę „Wyborcza”.
Zaznaczyła, że w minioną niedzielę, gdy odsłaniano pomnik, w Niemczech
obchodzono Narodowy Dzień Żałoby, podczas którego wspomina się poległych
podczas wojny II wojny światowej, a także ofiary III Rzeszy. Uroczystość
zorganizowali miejscowi Niemcy.
Niedługo po odsłonięciu, tablica została zdewastowana przez nieznanych
sprawców. Według „Gazety Wyborczej”, zniszczenia były widoczne już w
poniedziałek wieczorem. Na pomniku wypisano farbami białą i czerwoną „Raus
Szwaby” oraz dwa krzyże celtyckie. Co ciekawe, według zdjęć zamieszczonych
przez „GW”, napis najpierw zrobiono czerwoną farbą u góry, a białą na dole, po
czym całość „poprawiono”, nawiązując do układu polskiej flagi. Nazwiska
Tylikowskiego i Protschki, a także nazwy niemieckiej młodzieżówki z Bytomia i
Młodej Alternatywy zamalowano czarną farbą.
Sam Protschka zamieścił w sieci zdjęcia z uroczystego odsłonięcia pomnika i
pisał, że to dla niego „zaszczyt”, że mógł się do tego przyczynić. Gdy jednak o
sprawie zaczęło robić się głośno, zaczął się od tej inicjatywy dystansować. W
rozmowie z „Wyborczą” twierdził, że wpłacił na tablicę 300 euro. Podkreślał
też, że nie był inicjatorem projektu, ani nie uczestniczył w jego planowaniu.
– Nie wiedziałem, że będzie z tego taka
afera – powiedział poseł AfD, cytowany przez gazetę. Przyznała ona też w
dalszej części artykułu, że treść tablicy budzi wątpliwości, a członkowie
bojówek Selbstschutzu i Freikorpsów, rekrutowanych w całych Niemczech,
prowadzili m.in. terror wobec zwolenników przyłączenia Górnego Śląska do
Polski, a później z ich szeregów rekrutowali się działacze NSDAP.
Marcin Lippa, przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców w
województwie śląskim pytany o osoby i organizacje wymienione na tablicy
powiedział „GW”, że jego zdaniem młodzi działacze niemieccy z Bytomia „nie do
końca rozeznają się w tym, kto jest kim na niemieckiej scenie politycznej”.
Co więcej, od budowy pomnika dystansuje się też sam Związek Młodzieży
Mniejszości Niemieckiej, który wydał w tej sprawie oświadczenie. Podkreślono w
nim, że pomysł dotyczący „wzniesienia kamienia pamiątkowego” przez
Tylikowskiego nigdy nie był zasygnalizowany, omówiony ani konsultowany z
zarządem Związku Młodzieży Mniejszości Niemieckiej w RP. Zaznaczono, że zarząd
tej organizacji o niczym nie wiedział, a ponadto, nie wydał on zgody na użycie
nazwy Związku na kamieniu pamiątkowym.
Przypomnijmy, że w kwietniu br. radni Sejmiku Województwa Opolskiego
przyjęli skandaliczną rezolucję, rzekomo upamiętniającą Powstania Śląskie. W
kuriozalny sposób zrównano obie strony konfliktu, przyznając zarówno powstańcom,
jak i zbrodniarzom z niemieckich freikorpsów i szowinistycznej organizacji
Selbschutz Oberschlesien takie samo prawo do upamiętnienia. Za przyjęciem
rezolucji było 18 radnych z Koalicji Obywatelskiej, PSL i Mniejszości
Niemieckiej.
„Autorom rezolucji i radnym, którzy za
nią głosowali, przypominamy, że właśnie – w imieniu Województwa Opolskiego –
oddali hołd zbrodniarzom z niemieckich freikorpsów i szowinistycznej
organizacji Selbschutz Oberschlesien, których członkowie mają na sumieniu
zamordowanie co najmniej kilku tysięcy Górnoślązaków” – komentowała
Koalicja Polski Śląsk.
Czytaj więcej: Skandaliczna
uchwała opolskiego sejmiku: powstańców śląskich zrównano z członkami
niemieckich bojówek
Przypadek sejmiku woj. opolskiego nie
jest pierwszym tego rodzaju. Przypomnijmy,
że w kwietniu 2016 roku, radni Sejmiku Śląskiego przyjęli rewizjonistyczną
rezolucję ws. 95 rocznicy wybuchu III powstania śląskiego – zgodnie z narracją
ślązakowską, w tym RAŚ, zrównano w niej bowiem powstańców śląskich z
niemieckimi bojówkarzami z Selbstschutz Oberschlesien oraz Freikorps Oberland.
Przeczytaj więcej na temat ślązakowców i
idei ślązakowskiej: Śląsk, Ślązak,
Ślązakowiec…
oto dwie książki o moim ponad 70-letnim życiu na Dolnym i Górnym Śląsku oraz w UK i USA - o tym co widziałem, co słyszałem, koło czego byłem blisko albo brałem udział:
1.) https://slazak-gorlol-wulec-krojcok-werbus.blogspot.com
2.) https://januszek-dzierzoniow-reichenbach.blogspot.com
przeczytaj fragmenty pod powyższymi linkami ...











Brak komentarzy:
Prześlij komentarz